OFIARA LISA

Zora

Właśnie byłam świadkiem bardzo przykrej sytuacji.
Siedziałam sobie na forum i nagle usłyszałem piszczenie małego koźlaczka. Podbiegłem do okna by zobaczyć co się dzieje i ku mojemu przerażeniu zobaczyłam jak lis dusi młodą sarenkę. Szybko pobiegłam w nadziei że nie jest za późno ale niestety nie zdążyłam. Dobiegając do miejsca tragedii zauważyłam że lis ciągnie maleństwo w krzaki ale zobaczywszy mnie szybko się wycofał. Sprawdziłam szybko czy serduszko jeszcze bije w tej małej piersi ale niestety nic nie wyczułam a zauważyłem dwa ślady po ugryzieniu z których wypływała krew. Chwilę po mnie podbiegła w moje pobliże matka koźlaczka bo tak samo jak ja usłyszała przeraźliwe nawoływania swojego jedynego synka. Jest mi tym bardziej przykro że to maleństwo obserwuję już od samego początku gdy pomału chodziło przy matce.
Wiem że takie są prawa natury ale nigdy nie przyzwyczaję się do śmierci niewinnych istnień mimo iż wiem że ta lisica ma piątkę szczeniąt do wykarmienia :(
Zrobiłam dwa zdjęcia koźlakowi ale niech obejrzą je tylko Ci co mają mocną psychikę i nie boją się widoku martwych zwierzątek :( :( :(

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Dżuliuszka XD

Biedne stworzątko, a zdjęć nie mam odwagi obejrzeć.

PS Zora mogłabyś/mógłbyś (po twych błędach nie wiem czy jesteś dziewczynom, czy chłopakiem) pisać w jednym rodzaju, to tak na przyszłość.

blyskkottanna

;-(
{*}
A zdjęcia się niestety nie wyświetlają.

Maciek

U mnie też się nie wyświetlają.

Dżuliuszka XD

U mnie również!

chomik2261

U mnie też. (*) szkoda mi go.

Natka

Ale na ntych zdjęciach było już nieżywe czy jeszcze żywe??Bo mi się nie wyświetliły:(

Maciek

Smutna historia :( .